niedziela, 11 sierpnia 2013

Rozdział 10

 Przepraszam za opóźnienie, ale nie miałam wczoraj dostępu do komputera. Pojawił się nowy szablon, mi się podoba a Wam? 
Ja już nie mogę się doczekać premiery " W pierścieniu ognia"? A Wy?
Jest już 10 rozdział, jak ten czas leci. Nie jestem z niego zadowolona, ale ocenę zostawiam Wam.
Życzę miłego czytanie.




 ~,~


 - Może mi się to przyśniło- wmawiam sobie. Bo po co, miałby przychodzić i mi się przyglądać. Jak ja uwielbiam te moje sny. Wiele razy śniły mi się tak realne sny, że potem gdy to opowiadałam, każdy patrzył na mnie jak na wariatkę. Tak na pewno mi się to przyśniło teraz jestem tego pewna, a poza tym Karls bałby się przyjść tutaj do mnie. Z tą myślą odkręcam się na drugi bok otulając się puszystą kołdrą i od razu zasypiam.
Obudziłam się przed południem słońce już wyraźnie górowało i przyjemnie grzało moją twarz. Najchętniej zostałabym cały dzień w łóżku, lecz niestety, dzisiaj są testy. Polegają one na tym, że organizatorzy Igrzysk będą oceniać nasze umiejętności w skali od jednego do dwunastu, jest to bardzo ważne, gdyż zależy od tego ilu zdobędę sponsorów. Wolnym krokiem zmierzam do łazienki, zimną wodą połączoną z płynem o zapachu cytrynowym zmywam dzisiejszy sen.Wykąpana i przebrana w czarny strój na trening idę na dość późne śniadanie. Zastaję tam tylko Karlsa jedzącego sałatkę i czytającego jakąś kolorową ulotkę Kapitolońskiego sklepu. Bez słowa siadam na pikowanym wysokim krześle i nalewam sobie soku pomarańczowego, sącząc go spoglądam na niego spod łba, ale on nawet na mnie nie spojrzy. Modlę się aby w końcu ktoś przyszedł, lecz po chwili ciszy, odzywa się :
- Boisz się testów? - nie mam zamiaru z nim rozmawiać, więc patrzę na niego wymownie i znowu Karls spuszcza wzrok w swój talerz. Gdy chłopak wstaję od stołu mówi:
- Julites ja na prawdę cię przepraszam za wszystko. Jesteśmy teraz w takiej samej sytuacji, moglibyśmy zapomnieć o przeszłości i...- nie daję mu dokończyć, bo wybucham, wstaję i sięgam po nóż, który leżał na blacie  i bez zastanowienia przykładam mu do gardła, podpierając go mocno o ścianę.
- Nie obchodzi mnie co uważasz, chciałabym tylko abyś wiedział, że na arenie zginiesz jako pierwszy - mówię łagodnym tonem spoglądając mu głęboko w jego brązowe tęczówki. A następnie spluwam mu prosto w twarz na co on tylko ociera się, nic z tego nie robiąc. Lekceważąc to jeszcze bardziej mnie sprowokował. Uderzam go mocno w brzuch i na koniec moja pieść ląduje na jego garbatym nosie. Od razu robi się w tym miejscu fioletowa plama i zaczyna lecieć krew. Przykłada chusteczkę do nosa i patrzy się zdziwiony na mnie, na co ja tylko się śmieję.
- To tylko przedsmak tego co Cię spotka na arenie - syczę złowrogo, przygotowując się do kolejnego ciosu.
- Co tu się dzieje? Julites! Co ty wyprawiasz?! - krzyczy Finnick, który właśnie przyszedł do salonu, powstrzymując mnie tym od zadania uderzenia.
- Rozmawiam sobie, nie widać ? - pytam arogancko. Widzę jak Karls szybko wychodzi udając, że nic się nie stało, mam ochotę go rozszarpać, ale on szybko znika mi z oczu . Mam nadzieje, że chodź trochę się przestraszył. Niech wie, że ze mną nie ma żartu. Już nie jestem tą samą Julites, którą upokarzał. Teraz to ja się zemszczę tyle, że z gorszym skutkiem. Całe szczęście, że przyszedł mentor, nie wiem co bym mu zrobiła do tego czasu.
- Co to miało znaczyć? - pyta Finnick uważnie lustrując mnie wzrokiem oczekując mojej odpowiedzi.
- Nic miało nie znaczyć, zdenerwował mnie - mówię patrząc w sufit i próbując się opanować.
- Julites, zrozum go...
- Nie, nie zrozumiem! Mnie przez tyle lat nikt nie rozumiał, a poza tym on zasługuję na to ! On zasługuję na taki los! Nie powstrzymasz mnie, rozumiesz ! Nie po tym co mi zrobił ! - krzyczę nerwowo chodząc po jadalni.
- Juli... Usiądź, proszę - odpiera łagodnym tonem chłopak wskazuję mi sofę na której po chwili siadam.  Opowiadam mu wszystko, jak się ze mnie naśmiewał, jak z kolegami zawsze mi dokuczał. Pamiętam jak pewnego razu chciał na mnie podnieść rękę, lecz powstrzymał go Matey. Strasznie się bałam Karlsa, był taki okres jak lękałam się wyjść z domu. Najgorsze jest to, że ja nie wiedziałam dlaczego on tak się zachowuję, nic mu nie zrobiłam. Zaczęło się to tak po prostu, gdy nie chciałam mu zejść z drogi. U mnie w czwórce każdy myślał, że jestem twardą dziewczyną, ale tak nie było w głębi duszy siedziała ta wrażliwość i dawała o sobie coraz większe znaki. Zmieniło się dopiero wszystko jak zostałam wylosowana na arenę.
- Nie wiedziałem...- mówi cicho Finnick.
- Gdyby nie pomoc przyjaciół, nie wiem jakbym sobie dała radę- odpieram cicho patrząc w punkt w oddali.
-Nie warto rozdrapywać starych ran, to już przeszłość teraz masz ważniejsze zadania na głowie- doprowadza mnie do trzeźwego myślenia. Ma rację, mam teraz znacznie poważniejsze sprawy.
- Ja to wiem... - wstaję i idę do okna. Nie mogę powstrzymać emocji, wszytko mi się przypomina i budzi to moją jeszcze większa nienawiść. Marzę, po prostu marzę, aby w końcu go zabić aby zapłacił za to wszystko.
- Masz już ze swoim sojuszem taktykę? - pyta Finnick zmieniając temat.
- Tak- odpowiadam obojętnym tonem, już za dwa dni Igrzyska. Czy czuję się przygotowana? Owszem, ta sytuacja z Karlsem dała mi jeszcze więcej siły. Naprawdę musi on być na tyle głupi, że akurat w takich okolicznościach mnie przeprasza. Miał tyle innych okazji aby to zrobić, może myślał, że mu wybaczę i zawrzemy sojusz? Jest już znacznie na to za późno, on nie długo zginie, więc jego przeprosiny nic nie dadzą. Zastanawia mnie jedno co go podkusiło do zaczęcia rozmowy ze mną, może przez te kilka dni sobie wszystko przemyślał? A nawet jeśli to mnie już to nie obchodzi. Na pewno chodź trochę w głębi duszy interesuję mnie jego postawa, ale czy ma to teraz jakieś znaczenie?
- Julites ty mnie w ogóle słuchasz? - wyrywa mnie zamyślenia śmiejący się Finnick.
- Naturalnie- odpieram.
- To o czym teraz mówiłem? - podchodzi do mnie i tak samo jak ja opiera się o parapet, a przy tym delikatnie mnie szturchając.
- No coś o Igrzyskach- czuję jego subtelny zapach perfum, co działa na mnie bardzo kojąco.
- Wyjątkowo ci teraz odpuszczę, gdyż na prawdę bardzo ładnie wyglądałaś gdy byłaś taka zamyślona

58 komentarzy:

  1. Cóż, przede wszystkim dziękuję za dodanie do linków :D Kiedy będzie mi się chciało zrobić taką listę u siebie (wklejanie tysięcy buttonów już mnie denerwuje) z pewnością też się na niej znajdziesz ;)
    Bardzo ładny szablon. Taki zwiewny, lekki i przyjemny. Chyba zajrzę na szablonownię, z której zamawiałaś *.* CUDO
    Post też genialny. Uwielbiam Finnicka i lubię sobie wyobrażać go w różnych sytuacjach (Boże jak to zabrzmiało ;_;).
    Pozdrawiam i czekam na kolejny rozdział :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma za co, uważam, że Twój blog jest świetny, więc zasługuje na polecane ;)
      No szablon, też mi się podoba ;3

      Usuń
  2. Świetne! :)

    Może obserwujemy? :)
    Wpadaj dyverst.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie lubię Karlsa. Jest idiotą.
    Szablon ładny, lepszy od poprzedniego :>
    Nie spodziewałabym się, że Julites tak zareaguje, ale dobrze mu tak ^^
    Szkoda, że na premierę trzeba jeszcze tak długo czekać -,- też już nie mogę się doczekać ♥
    Pozdrawiam serdecznie i czekam na ciąg dalszy c:
    Weny! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. świetny rozdział ;)
    sama piszesz, czy ktoś ci pomaga w jakikolwiek sposób? :)
    obserwujemy? jak coś ja już :3
    zapraszam! :P :
    gosiaczeg-blog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama pisze, wszystko jest wytworem mojej wyobraźni oprócz kanony IŚ :)

      Usuń
  5. Bardzo dobry rozdział :)
    Karls mnie strasznie wkurza ;/
    Za to Finnick jest boski! :D
    Szablon jest wprost cudowny *.*
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie ;)
    Weny!

    OdpowiedzUsuń
  6. Czy tylko mnie Karls tak wkurza? Zrzucić z dachu, spalić, pokroić, zakopać, wskrzesić go i jeszcze tak kilka razy!
    Jak ja lubię takie momenty kiedy główny bohater chce siać spustoszenie (^_^)
    Śliczny szablon, idealnie tutaj pasuje :)
    Dlaczego premiera "W Pierścieniu Ognia" jest dopiero w listopadzie? O^O my chcemy teraz, zaraz- już!
    Pozdrawiam
    A.

    OdpowiedzUsuń
  7. Po prostu jedno wielkie WOW XDDD Też bym mu w sumie przylała, raz mi obniżyli zachowanie bo dałam z liścia jednej lasce, która mnie obrażała przy ludziach XDDD A Finnick, jak zwykle boski ^^

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo dobre.
    http://mondemagiquee.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Czekam na następny rozdział :D
    Zapraszam do mnie : tula-tulla.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Szablon mi się podoba ;3.
    Tak, ja też nie mogę doczekać się premiery W pierścieniu ognia. I czasem zastanawiam się, czy nie jestem aby na to za stara. No nic.
    Rozdział ok, trochę błędów znalazłam, gdzieś tam brakowało przecinków, ale to nic, każdemu się zdarza ; ).
    Ostro potraktowała Karlsa, ale to dobrze, bo dalej go nie trawię. Tak się zastanawiam, jaką dostanie ocenę i mam nadzieję, że nie 12 czy 11, bo to już jest nudne :D.
    Hmm, nie wiem co tu jeszcze napisać. Chyba tylko, że życzę Ci dużo weny i udanej końcówki wakacji ;3
    ~ K.

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo dobry rozdział tylko czasami brakuje Ci przecinków. W tym zdaniu powinnaś zastosować słowa strój treningowy: Wykąpana i przebrana w czarny strój na trening idę na dość późne śniadanie.

    Tak to całkiem nieźle.

    Skom? http://kawiarenka-balladyny.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Zadziwiająco dobre :D
    weromar.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Masz piękny nagłówek na blogu, z resztą twój wpis jest bardzo poetycki :)
    Zaobserwowałyśmy Cię :) Jak chcesz to wpadnij do nas, dopiero zaczynamy
    gangetpolska.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Również nie mogę się doczekac premiery WPO ♥
    Tylko 99 dni!
    Świetny rozdział *u* Mój ulubiony fragment - "zimną wodą połączoną z płynem o zapachu cytrynowym zmywam dzisiejszy sen." Pięknie i poetycko :)

    emptywordsmadmoisellechanel.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taak. Mi te zdanie również się podoba, tak mnie akurat natknęło ;)

      Usuń
  15. Świetnie piszesz! Uwielbiam Igrzyska. ♥
    Też nie mogę się doczekać premiery WPO. Musimy być cierpliwe :D
    Oczywiście obserwuję.
    adgjh.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Zawsze czytam twoje opowiadania na jednym oddechu X DD
    jak ty to robisz że tak super piszesz ? *_*

    Pozdrawiam i życze dużo weny
    Clove .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, tak mi jakoś wychodzi. Chodź polemizowałabym nad tym, że tak w miarę piszę. Nie potrafię siebie ocenić. ;d

      Usuń
  17. Nie spodziewałam się, że mu przywali. W sumie to i dobrze - ma za swoje. Coś przeczuwam, że na Arenie będzie jednym z pierwszych poległych.
    Rozdział napisany ciekawie, w kilku miejscach brakuje przecinka i spacji, lecz to nie jest taki duży problem. Tekst jest lekki, nawet nie wiadomo kiedy, a już się kończy *a szkoda, szkoda...*
    Gratuluję takiego talentu. Rozwijaj go dalej, a może wkrótce napiszesz własną książkę? :)
    Pozdrawiam serdecznie i życzę weny. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałabym napisać własną książkę i to bardzo ;d
      Dziękuję bardzo za opinię, która dała mi ogromną siłę na dalsza pisanie ;>

      Usuń
  18. Bardzo mi się podoba ten rozdział. W sumie ostatnio przeczytałam całość :) Bardzo mi się podoba :):) Kocham igrzyska, a to jest taki super dodatek. Także czekam na premierę filmu.
    No ale wracając do opowiadania, nie przepadam za Karlsem. Jakoś mnie denerwuje. Czekam z niecierpliwością na kolejny :)
    Bardzo podoba mi się szablon jest taki delikatny :)
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie.
    http://lonelinesswithfrends.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, fan fiction opowiadania są czymś niezwykłym <3

      Usuń
  19. Niesamowity blog, i piękny szablon *.*

    zapraszam w wolnej chwili:
    http://ogrod-pelen-kartek.blogspot.com

    Pozdrawiam serdecznie ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. swietny rozdział
    swietny blog
    obserwujemy? daj znac u mnie
    ZAPRASZAM http://smile-mapys.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  21. ciekawy post ;> czekam na kolejną notke od ciebie, bo fajny blog ;)
    obserwujemy?
    ZAPRASZAM DO SIEBIE!
    http://yelloow-x.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  22. świetny nagłówek, sama robiłaś, jak tak to mozna wiedziec jak? :)


    http://mycolorfulimagination.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie robiłam go sama, tylko szablowinica podana w linkach.
      Ona robi nagłówek i podaję kody na stronę, dzięki której jest tak piękna grafika :)

      Usuń
  23. super blog, obserwuję i liczę, że ty też mój zaobserwujesz: www.forever-we-are-young.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  24. Dziękuję za komentarz!
    Bardzo ciekawie piszesz, lubię "Igrzyska". :)
    Pozdrawiam,
    Fallenna.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  25. ooo chyba zacznę czytać od początku <33 to jest super <33333 http://everythinghas-changed.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  26. świetne, świetne, świetne, świetne! *-*
    to jest aż za bradzo świetne :P
    zapraszam do mnie jeśli będziesz miała chęci
    oraz obserwuję i liczę na rewanz :)
    life--wonderful.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  27. Widzę, że lubisz pisać własne powieści. :] Proszę wpadnij: http://natonator.blogspot.com/p/ksiazk.html . :) Będzie mi niezmiernie miło jak ocenisz. ^^ Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  28. W czasie wolnym przeczytam sobie wszystkie rozdziały ^^
    ślicznie tu masz <3
    kiika-lika.blogspot.com
    obserwacja za obserwacje ?;>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okioki.
      Przeczytaj i koniecznie wyraź opinię :)

      Usuń
  29. Genialny rozdział! Dzisiaj weszłam na twojego bloga i przeczytałam wszystkie rozdziały. Bardzo fajna, ciekawa fabuła. Jestem mile zaskoczona :D Obserwuję i zostaję stałym czytelnikiem!!

    www.ankais.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  30. Boski rozdział!
    Czekam na więcej ,póki co zapraszam na mojego bloga!
    http://roxane-bloog.blogspot.com/

    Obserwuję i liczę na rewanż!

    OdpowiedzUsuń

Jestem ciekawa Waszej opinie, więc proszę o komentarze.

Serdecznie polecam