niedziela, 1 września 2013

Rozdział 11

Zjeżdżamy do podziemi, gdzie znajduję się sala treningowa. Wchodzę tam jako ostatnia, wszyscy inni już siedzą na skórzanych kanapach ustawionych przy ścianie. Po kolei zaczynając od pierwszego dystryktu, będziemy wzywani na testy. Siadam obok Nicole, która wyraźnie jest niespokojna całą tą sytuacją.
- Zestresowana ?- pytam od niechcenia siląc się na uprzejmy ton.
- Trochę, a ty ?- odpowiada patrząc się w punkt w oddali, nerwowo wyginając palce.
- Szczerze? To nie- odpieram obojętnie, uważnie obserwując moją rozmówczynie. Jej  blond włosy są spięte w luźnego warkocza. Oczy ma wyraźnie podkrążone, na pewno nie spała całą noc. Zadziwia mnie to, że nie stara się zakryć swojego zestresowanie, przecież jest zawodowcem powinna stwarzać pozory. Z jednej strony podziwiam ją za to, że jest naturalna, nie udaję kogoś kim nie jest, lecz z drugiej, Igrzyska nie są dla takich ludzi, tu nie ma miejsca na strach a jeżeli już się to okazuję, to prędzej czy później zostanie to wykorzystane przeciwko tobie. Nicole ma to do siebie, że jest z bogatego dystryktu i ma zapewniony sojusz i może sobie pozwolić na chwilę słabości. Rozglądam się po sali, wszyscy milczą od czasu do czasu słychać jakieś pomruki  czy przyspieszone oddechy. Ja zachowuję kamienną twarz z dumną postawą siedzę i co raz miażdżę przeciwników swoim wzrokiem.
- Nicole Sywens- oznajmia automatyczny głos jakieś kobiety.
- Powodzenia - mówię i klępie ją po ramieniu.
- Nie dziękuję - uśmiecha się smutno i rusza w stronę drzwi prowadzących na salę. Próbuje, wymyślić czym mogłabym zaskoczyć sponsorów i organizatorów. Nic nie przychodzi mi do głowy, będę musiała iść na żywioł. Tylko najgorsze jest to, że od tego zależą moje dalsze losy. Dzięki temu na arenie w sytuacji kryzysowej, będę mogła liczyć na podarunek od sponsorów, bez tego ani rusz. A kto wie co mnie tam spotka, może bez ich pomocy w ogóle nie będzie się dało przeżyć? Mija już dobra godzina w tym czasie trybuci z Trójki zostali wywołani, teraz czas na moją kolej.
- Julites Crebs - odzywa się ponownie ten sam głos co wcześniej. Wstaję z wygodnej kanapy, wyprostowuję się i skupiona wchodzę do sali. Jest to zupełnie inne pomieszczenie, niż dotąd trenowaliśmy. Sala ta jest duża a po dwóch przeciwnych stronach są ustawione trybuny na których siedzą oceniający. Po całej sali są umieszczone sprzęty do różnego rodzaju pokazów.
- Julites Crebs, dystrykt Czwarty - przedstawiam się i delikatnie pochylam głowę. Zaczynam od tego, że podchodzę do stanowiska z łukami kilka razy celnie strzelam do tarczy. Jestem z tego bardzo zadowolona, że opanowałam tą umiejętność. Następnie ruszam do stołu z nożami, znajdują się tu różnego rodzaju ostrza, wybieram ten, którym ćwiczyłam już wcześniej, kilka razy rzucam z zamkniętymi oczami, gdzie udaję mi celnie trafić, robię wiele przewrotów i z takiej pozycji również trafiam celnie. Widzę jak z aprobatą organizatorzy kiwają głowami co dodaję mi znacznie więcej pewności siebie. Zdaję sobie sprawę, że mój czas zaraz może dobiec końca. I na  koniec podchodzę do stanowiska z ciężką bronią, biorę ostry topór, rozpędzam się teraz mogę pokazać, jaka jestem zręczna i szybka z zawrotną prędkością obcinam głowy manekinom umieszczonym po całej długości sali. Na ostanie kukły skaczę i niszczę je dogłębnie. Słyszę, że ktoś klaszcze i mówi :
- Dziękujemy, możesz iść- kłaniam się i wychodzę innymi drzwiami niż wchodziłam, idę do windy i po chwili już jestem na swoim piętrzę.
- Jak ci poszło słonko ? - pyta podekscytowana opiekunka.
-Okażę się podczas wyników- odpieram.
- Racja, racja. Pewnie jesteś zmęczona - mówi zmartwiona, poprawiając przy tym swoją perukę, którą dzisiaj ma w kolorze intensywnego różu.
- Nie, pójdę do swojego pokoju, zawołaj mnie na kolację - odpowiadam znudzona
- Oczywiście, idź kochana- siadam w pokoju na łóżku i rozmyślam. Mam nadzieję, że zadowolił ich mój występ. Pokazałam, to na co mnie stać,a jeśli im to nie wystarczy? A co będzie jak dostanę niską ocenę ? Nie, no w sumie to nie jest możliwe. Jeśli nie spodobał im się mój pokaz, to jeszcze obserwowali mnie podczas treningów. A na ostatnim treningu bardzo intensywnie ćwiczyłam, popisywałam się, nie mogło im to umknąć.
Po jakimś czasie stwierdzam, że czas się przygotować do kolacji. Wykąpana, nakładam czerwoną sukienkę sięgającą mi do kolan, rozczesuję włosy i zostawiam je rozpuszczone. Przypominam sobie o swoim talizmanie kompletnie o nim zapomniałam, leży na moim stoliku nocnym, biorę go do ręki i uważnie mu się przyglądam, to jedyne co mam co przypomina mi dom. Tutaj wszystko jest takie obce, to nie mój świat.
- Julites, kolacja !- woła Brites -przy stole już wszyscy oprócz Karlsa, dzisiaj kolację jadzą  nawet z nami  Niki i ekipa przygotowywacza. Siadam obok mojej stylistki, a ona od razu zasypuję mnie lawiną pytań.
- No to jak Ci poszło?  Wszyscy jesteśmy bardzo ciekawi.
- Okaże się, nie chcę zapeszać - odpowiadam. Stylistka kiwa głową, a ja nakładam sobie dużą porcję puree z kurczakiem. To moje ostatnie dni, gdzie mam takie luksusy, wiec nie żałuję sobie dokładek. Po daniu głównym, wjeżdża ogromny tort czekoladowy. Jest obsypany truskawkami i innymi owocami, których nie znam, w środku znajduję się aksamitny krem, który rozpływa się w ustach. Zjadam kilka kawałków i popijam to wszystko sokiem porzeczkowym.
- Jutro wywiady, wiesz mam już pomysł na twoją kreację - mówi Niki popijająca wino.
- Jaki pomysł ? - pytam zaciekawiona.
- Dowiesz się wszystkiego jutro, ale uwierz mi będzie cudownie!- odpowiada tajemniczo. Już się boję tego jej pomysłu, chodź sukienka i wykreowanie mnie na królową mórz powiodła się. To może i tym razem moja kreacja będzie piękna, no ale po Niki się można wszystkiego spodziewać. Ale przyznać muszę, że bardzo jestem ciekawa jak będę jutro wyglądać. Mam ochotę się jeszcze jej trochę podpytać o szczegóły, lecz Brites oznajmia :
- Chodźmy obejrzeć w telewizji ogłoszenie wyników !



___________________________________________
Witajcie !
Mamy już pierwszy września, nie wiem kiedy to zleciało. Tak mi się nie chcę, znowu wracać do szkoły, chętnie bym jeszcze posiedziała z miesiąc w domu. Ale pewnie każdy tak z Was ma. Kochani muszę poinformować, że rozdziały będą pojawiać się raz do dwóch razy na miesiąc ( mam nadzieję, że i tak będziesz mnie odwiedzać). Ten rok szkolny będzie ciężki i  muszę się przyłożyć do nauki. Co do rozdziały mam do niego mieszane uczucia, ale o opinię proszę w komentarzach. Coraz bardziej zbliżamy się do premiery  " W pierścieniu ognia" a ja nadal nie mam z kim na to iść, gdyż nikt z moich znajomych nie czytał, nie oglądał, lub nie lubi takich filmów, dziwne nie?
Dobra kochani, kończę swój monolog. Życzę Wam powodzenie w nowym roku szkolnym i mam nadzieję, że mimo nowych zajęć, nadal będziemy w kontakcie. :)


41 komentarzy:

  1. Raz na dwa miesiące? Słabo :/ rozumiem Cię, ja w tym roku mam ostre zakuwanie do matury, ale i tak postaram się wstawić rozdział średnio jeden na miesiąc. Zobaczymy jak to wyjdzie :p
    Rozdział fajny, pokazała na co ją stać i myślę, że dostanie jedną z najwyższych ocen
    Co do premiery... mam jedną koleżankę, która uwielbia Igrzyska jak ja, więc mam nadzieję, że ze mną pojedzie :p
    Jeśli mieszkasz blisko Warszawy, to mogłybyśmy spróbować zebrać autorów różnych blogów o igrzyskach, którzy też mieszkają w okolicy i wybrać się razem. Byłoby śmiesznie ^ ^ poza tym, chyba już kiedyś pisałaś o czymś takim c:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lily, źle mnie zrozumiałaś dwa razy na miesiąc napisałam "Kochani muszę poinformować, że rozdziały będą pojawiać się raz do dwóch razy na miesiąc"
      Taak mieszkam w okolicy w Wawy, byłoby fajnie :)
      Dziękuję za opinię i zapraszam za dwa tygodnie ;>

      Usuń
  2. jestem tu pierwszy raz i pierwszy twój tekst, który przeczytałam to ten rozdział :) Mimo że od środka czytam, bardzo mnie zaciekawiłaś. Będę tu zaglądać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny blog *.*
    Obserwuje i liczę na to samo ;)
    http://modasoonspring.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Szkoda, ja mieszkam w Gdyni :C Idę z kuzynem, ale on nie jest aż takim wielkim fanem i nie chce iść na premierę (JAK TAK MOŻNA????!!!!! :OOOOOOOOOOOOO). Może pójdzie z nami jeszcze moja koleżanka, ale nie mam pojęcia. Ja już powiedziałam, że pójdę nawet kilka razy, ale na premierze muszę być! >.<
    Przechodząc do rozdziału jest fajny i tak jak napisała Lily - pokazała na co ją stać. Szkoda że musimy jeszcze czekać na ogłoszenie wyników (mogę Cię udusić? :)). Myślę, że dostanie 9, 10 lub 11. Zobaczymy muszę czekać :)
    Pozdrawiam, życzę weny i czekamy na WPO :D
    - Ali ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak mnie udusisz to jak dodam kolejny rozdział ? :d

      Usuń
  5. ciekawy post i rewelacyjny blog ! bd wpadać częściej :3
    obserwujemy?
    http://yelloow-x.blogspot.com/
    ZAPRASZAM DO SIEBIE !
    nie pogniewałabym się jeśli kliknęłabyś w baner po lewej :)

    + ocenisz może moje wypociny, hmm ? :)http://yellow-darkness.blogspot.com/
    albo to może? http://and-be-with-me.blogspot.com/ obserwujemy?

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeżeli chodzi o opowiadanie to wyrazy uznania dla Ciebie :) Jest świetne i prawie nie mamy uwag ale ponieważ lubimy pomagać innym powiemy Ci co naszym zdaniem jeszcze bardziej upiększyłoby Twoje opowiadanie i sprawiło że czytałoby się lepiej . Po pierwsze proponujemy wprowadzić więcej opisów otoczenia ponieważ mimo że to tak oczywiste wielu bloggerów o tym zapomina a jak czytelnik ma mieć pełny obraz tego co się dzieje jeżeli nie ma potrzebnym epitetów i opisów ! Po drugie nie rozciągaj tak akcji wyrzuć to co zbędne i zostaw tylko to co jest istotne (sądzimy że wiemy iż jest to trudne ale jako pisarz dasz radę )po trzecie zrób tak by ludzie nie byli pewni co będzie w kolejnej akcji ponieważ opowiadanie nie może być za bardzo do przewidzenia ponieważ nie jest w tedy ciekawe :) To by było na tyle .Pisz dalej a będziemy Cię odwiedzać :)
    Gdy będziesz mogła wpadaj do nas :)
    http://gangetpolska.blogspot.com
    Ginger&Roberta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaram się dostosować do Waszych rad, dziękuję za komentarz :)

      Usuń
  7. Świetny post :3 Obserwuję i czekam na dalsze rozdziały! :D

    emptywordsmadmoisellechanel.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Super (^_^) bardzo polubiłam Nicole, świetny rozdział :)
    Ja niestety nie mieszkam blisko Warszawy, a szkoda :/ ale mam kumpele, która lubi Igrzyska to na bank się razem zabierzemy XD
    Czekam na next
    A.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Noooo szkoda, wspólny zjazd tak mi się marzy, że to poezja *.*

      Usuń
  9. Czekam na 12 rozdział : )

    Zapraszam do mnie : tula-tulla.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetny rozdział . ;)

    mashihimenagase.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Super rozdział, czekam na nexta ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. woow, nie no mega :) pisz duuuzo wiecej :)

    moze obserwujemy?
    www.agnes-show.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. świetny rozdział :) Naprawdę dobrze piszesz :PP
    Zapraszam :
    http://natalijafashion.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Czekamy na więcej! ; )

    Zapraszam do siebie <3
    http://cosmetics-fashion-hairdressing.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetny blog! I cudowny design (:

    www.realizuj.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Czekam, czekam, czekam ...... na więcej xDD

    dreamcom21.blogspot.com

    Obserwujemy?

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetny rozdział. Podziwiam twój talent!
    Obserwuje i liczę na to samo :)
    roxane-bloog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. Woow mega talent :) Też lubię pisać, ale nie wychodzi mi to tak świetnie jak tobie.
    http://niktniezabierzemarzen.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  19. fajny styl, bardzo opisowy, naprawdę taki lubię. Zbieram się i zbieram do oglądnięcia Igrzysk Śmierci, muszę wreszcie obejrzeć!

    OdpowiedzUsuń
  20. Woow mega <33333
    obserwujemy ?

    http://pohika.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Jestem ciekawa Waszej opinie, więc proszę o komentarze.

Serdecznie polecam