wtorek, 12 marca 2013

Rozdział 4


Dzisiaj jest mój z lepszych dni, ponieważ zajęłam drugie miejsce w konkursie recytatorskim huhu ;3
Więc z racji tego, mam dla Was kolejny rozdział.
__________________________________________________________
- Julites czas wstawać, za dziesięć minut śniadanie - słyszę głos Brites dobiegający za drzwi.
Jeszcze nigdy się tak nie wyspałam, śnił mi się dom i Matey. Jeśli chcę aby ten sen się spełnił, muszę wygrać.
- I to zrobię - mówię sama do siebie. Następnie udaję się  do łazienki, wziąć krótki prysznic. Wykąpana nakładam granatową luźną koszulę i ciemne jeansy. Związuje włosy w prosty warkocz i idę do salonu. O dziwo zostaję tam tylko Brites.
- Dzień dobry - mówię.
- Witaj kochanie, częstuj się na pewno jesteś głodna- odpiera, malując swoje usta niebieską szminką.
- O tak nawet nie wiesz jak bardzo - myślę. Opycham się różnymi słodkimi bułkami i wszystko to popijam kakao. Postanowiłam, że przed tym nim trafię na arenę, trochę przytyję. W końcu przyda mi się trochę masy.
- Witajcie, trochę mi się przysnęło - wyznaję wchodzący do salonu Finnick. Ubrany jest w luźną bluzkę i ciemne spodnie a do tego jego włosy są rozwiane na wszystkie strony.
- Gdzie Karls? - pytam obojętni.
- Powiedział, że zje śniadanie u siebie - mówi mentor.
 - To dobrze -myślę. Nie mam zamiaru się patrzeć na jego parszywą twarz mógłby się w ogóle nie pokazywać.
- Więc, za około dwadzieścia minut dotrzemy do Kapitolu - mówi Brites.
- Julites, nie wolno ci się sprzeciwiać ekipie przygotowawczej i styliście - dodaję mentor.
- Da się zrobić - odpowiadam. Przez jakiś czas rozmawiamy o przetrwaniu na arenie i o pozostałych trybutach. Ich również dziwi, że w tym roku nie ma żadnych ochotników może to zbieg okoliczności a może po prostu uświadomili sobie co to oznaczają Igrzyska. Nagle moim oczom ukazuję coś niezwykłego...
- Kapitol ! - mówię zdumiona widokiem. Budynki sięgają chmur, wszystko jest takie idealne. Piękne jeziora, parki, fontanny a cały Kapitol otaczają góry skaliste. Widok przerwa tunel, do którego wjechaliśmy. Trwa to chwilę, aż w końcu docieramy na stację. Wszędzie są tłumy Kapitolończyków są dziwacznie ubrani i pomalowani, zastanawiam się czy ja też bym tak wyglądała gdybym się tam urodziła.
 Automatycznie zaczynam machać i uśmiechać się, posyłam nawet kilka buziaków do tłumu. Są zachwyceni moim zachowaniem, tłum piszczy i krzyczy coś chodź dokładnie nie rozumiem co. Następnie zostajemy przetransportowani do Centrum Odnowy. Tam mają nas przygotować przed paradą trybutów, która odbędzie się dzisiaj. 
___________________________________________________________________
- To boli ! - wydusiłam z siebie po oderwaniu kolejnego plastra z nogi.
- Wybacz - mówi Crow jeden z ekipy.
- Co to jest? - pytam kobiety o imieniu Erbi.
- Dowiesz się potem skarbie - odpowiada odkładając miseczkę z jakąś dziwną ciemną substancją.
Po kilku chwilach słyszę:
- Słonko jesteś już gotowa, możemy iść po Niki. Zrobili mi wszystkie możliwe zabiegi kosmetyczne od manicure do wyrwania włosów z okolic brwi. Rozglądam się po pomieszczeniu, w którym nigdzie nie mogę znaleźć lustra.
- Trudno - myślę. Siadam na krześle i nagle słyszę głos zza moich pleców.
- Witaj - mówi cichym głosem stylistka.
- Cześć - nie pewnie odpowiadam.
- Jestem Niki, będą twoją stylistką
- A ja Julites, nigdy dotąd nie widziałam Cię, jesteś nowa ? - pytam.
- Tak, ale to jest mało istotne - mówi i następnie szeroko się uśmiecha.
Nie wygląda na mieszkankę Kapitolu. Ma krótkie blond włosy i duże brązowe oczy. Ubrana jest dopasowany czarny kombinezon. Na oko mam może około 30 lat, a może nawet mniej.
- Jak chcesz wyglądać na paradzie trybutów? - pyta Niki.
- Groźnie - mówię głośno i pewnie.
- No to tak jak myślałam - mówi zamyślona. A potem dokładnie mnie ogląda i co krok coś zapisuje w swoim małym notesie. 
- Idź coś zjeść, przyjdę po ciebie za kilka godzin. - dodaję stylistka. Idę do pokoju obok w którym jestem sama, jedyna żywą duszą jest awokos, który mnie obsługuję. Zajadam się pysznym łososiem, zupą grzybową a na deser zjadam duże ciasto z bitą śmietaną . Najedzona, siadam na kanapie i włączam telewizor. I tak przez kilka godzin oglądam bezsensowne programy, do czasu gdy nie przychodzi mnie Niki. Prowadzi mnie do garderoby i tam ekipa maluje mnie, czesze, przez ten cały czas mam zakryte oczy. Na koniec stylistka pomaga założyć mi mój strój na paradę.
- Nie podglądaj - mówi surowo Niki.
- Dobra, dobra - odpowiadam zniecierpliwiona- aż w końcu słyszę :
- Już możesz- i następnie Niki odsłania  mi oczy i kieruję mnie do ogromnego lustra.
- To nie moje odbicie - mówię zdumiona. Nie mogę do wierzyć, że to ja. Całkowicie nie jestem do siebie podobna. Zamiast kasztanowych włosów mam ciemne kruczoczarne. Kości policzkowe są znacznie wyraźniejsze, nadaję to ostry wyraz twarzy. Usta i tak samo powieki są srebrne. A strój, jest po prostu cudowny. Długa w kolorze morza sukienka z mocno zawiązanym paskiem w talii. Wyglądam jakbym miała na sobie fale. A do tego czarne bolerko wyglądające jak część zbroi. Ciemne włosy są lekko pofalowane u końcach. A przedziałek na środku idealnie pasuje do przepaski na głowę chyba wykonanej z czegoś w rodzaju glonów.
- Wyglądasz jak królowa mórz - mówi Niki, wręczając mi trójząb.
- Jesteś niesamowita - odpowiadam i mocną przytulam swoją stylistkę. Wyglądam groźnie a zarazem oryginalnie i to mi się podoba !
- Już czas - oznajmia  Niki i wraz z nią zjeżdżamy podziemia gdzie znajduje się ogromna stadnina. Podchodzimy do naszego rydwanu, gdzie zostajemy całą ekipę i Karls'a ze swoim stylistą. Bądź co bądź, on również wygląda dobrze. Ma odkrytą klatkę piersiową, spodnie trzy czwarte w kolorze turkusowym pokryte siatką rybacką. A na ciele ma namalowane glony, które wyglądają bardzo realistyczne.
- Królowa i jej pomocnik. Cudownie ! - komentuje Brites, która do nas dołączyła. Dziwi mnie to, że Karls jest zrobiony na mojego pomocnika a nie na króla w ten sposób wyglądałby groźniej. Ja na jego miejscu byłabym nie zadowolona z takiego stroju, ale sądząc po jego zachowaniu on ma inne zdanie na ten temat. Cóż sam sobie szkodzi, jak dla mnie to i lepiej.
- Racja, wyglądacie świetnie - dodaję Finnick i puszcza do mnie oczko, na co ja karcę go złowrogim spojrzeniem.
- Parada zacznie się lada moment, wchodźcie na rydwan - mówi Brites. Po słusznie wykonujemy polecenie do powozu mamy zaprzężone cztery piękne białe konie.
- Macie wyglądać pięknie ! - woła Finnick za nami.
- Nie, nie, nie. Ja będę wyglądać groźnie - myślę
No i zaczęło się...

 

39 komentarzy:

  1. Świetny rozdział. ;)
    Muszę przyznać, że jest to pierwsze opowiadanie, które czytam o Igrzyskach i bardzo mi się podoba. :D
    Gratuluję drugiego miejsca w konkursie i życzę weny. (;

    Pozdrawiam,
    Forevertogether.

    http://forevertogetherhgdm.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Naprawdę super rozdział. Bardzo mi się podobało i czekam na next!
    Pozdrawiam
    A.

    PS Gratulacje z powodu 2 miejsca :)

    OdpowiedzUsuń
  3. pięknie ^_^ podobają mi się przygotowania i wygląd Julites, ale jak wypadnie na paradzie? Pozdrawiam i czekam na ciąg dalszy ;>

    OdpowiedzUsuń
  4. jednym słowem mega! ;)
    dzastalife.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Super, na prawdę mnie zainteresowało.
    Oby tak dalej!

    www.seellow.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. jesteś świetna. *.* zazwyczaj nie czytam opowiadań ale to jest świetne. c:
    http://attka-attkaa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hyhy nawet nie wiesz jak mnie takie komentarze podbudowują :))

      Usuń
  7. gratuluje drugiego miejsca!;]
    http://isabellfashion.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetne opowiadanie, czekam na następny rozdział !
    Nie jest zgapione od Igrzysk Śmierci, jednak zmierza do tego samego ;-)
    szczesliwetrzynastki.blogspot.com - Zapraszam ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No blog jest na podstawie Igrzysk, więc nie które wątki muszę być podobne.

      Usuń
  9. O jaa, ale fajne <3
    Też chciałabym mieć taką sukienkę w tym samym kolorze jaką ma Julites *-*
    Zapraszam ; http://the-szlachta.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Wow, nieźle piszesz, i tło masz na prawdę genialne :)

    http://so-fucking-true.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. fajny blog
    obserwuję i zapraszam do mnie
    http://fashionlifebygabi.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. O w końcu jakaś obiektywna opinia ! ;3
    Co do rozdziałów wychodzę mi takie dość krótkie, ale postaram się nad tym popracować ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Fajne , bardzo mi sie spodobało :) obserwuję także .

    OdpowiedzUsuń
  14. Całkiem spoko, tylko musisz uważać na błędy interpunkcyjne. Nawet przyjemnie się czyta w czasie teraźniejszym. Poza tym ładnie komponujesz zdania, ale jak już mówiłam, zwróć uwagę na interpunkcję ;). To bardzo ważne.
    Będę tu wpadać od czasu do czasu i pozdrawiam Cię serdecznie.
    A i chyba obejrzę te Igrzyska :).

    http://slodki-flirt-moje-opowiadanie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Wpadłam na Twojego bloga przez przypadek i nawet się cieszę. Znalazłam kolejne igrzyskowe opowiadanie. :)
    Co do tekstu, robisz błędy w zapisywaniu dialogów i zdarzają Ci się także braki przecinków, ale przecież każdy popełnia błędy, a poza tym wszystko jest do wyćwiczenia.
    Ogólnie rozdział bardzo fajnie napisany, podoba mi się.
    Szablon bardzo mi się podoba, jest taki mroczny i świetnie pasuje to igrzysk. :)

    Pozdrawiam i życzę dużo weny. :) Zabieram się za czytanie poprzednich rozdziałów, bo jak na razie tylko ten przeczytałam.

    Przy okazji, zapraszam do mnie - igrzyska-amy-moore.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nikt nie jest idealny ;d
      dzięki za opinie :3

      Usuń
  16. CIEKAWE :)
    PS GRATULACJE :)


    http://thomasgain.blogspot.com
    Obserwujemy?

    OdpowiedzUsuń
  17. Super, super blog, na serioooo <3
    Obserwuje i licze na cb! opowiadania bardzo ciekawe.. :D
    http://sweat1dimala.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  18. Zostałaś nominowana do The Versatile Blogger Award!
    Zapraszam do mnie, gdzie wszystkiego się dowiesz.
    http://happy-hunger-games-cece.blogspot.com/

    Pozdrawiam,
    Cece.

    OdpowiedzUsuń

Jestem ciekawa Waszej opinie, więc proszę o komentarze.

Serdecznie polecam